Oszczędność prądu jest jak najbardziej możliwa – odkryjcie kilka przydatnych trików

Prawdopodobnie każdy z was przynajmniej raz znalazł się w sytuacji, w której nie miał wystarczająco pieniędzy na potrzeby życiowe, ponieważ prawie wszystko poszło na rachunki. Kilka lat temu zacząłem żyć na własną rękę. Znalazłem pracę i myślałem, że to dobre rozwiązanie. Ale nie przypuszczałem, że życie na własną rękę będzie takie ciężkie i drogie.

Problemy w życiu na własną rękę

Zawsze chciałem żyć na własną rękę i mieć swój kąt. Okazja pojawiła się wtedy, kiedy znalazłem pracę. Postanowiłem wynająć mieszkanie i wyprowadzić się z rodzinnego domu. Rodzice radzili mi, żebym poważnie to przemyślał, ja jednak nie zastanawiałem się zbyt długo. Podjąłem decyzję i postanowiłem się usamodzielnić.

Przeprowadziłem się do sąsiedniego miasta. Wszystko było tam dla mnie nowe, ale z pomocą kolegów z pracy ogarnąłem się dość szybko. Wszystko wyglądało świetnie do chwili, gdy zaczęły przychodzić rachunki. Pierwszy, drugi, trzeci i tak po kolei. Nie wiedziałem nawet, że jest ich tak tyle.

To mnie trochę ostudziło, ale starałem się jakoś to przeżyć. Jednak już po miesiącu musiałem pożyczać pieniądze. Po opłaceniu wszystkich rachunków i kupieniu niezbędnych rzeczy do nowego mieszkania, nie miałem na życie, więc pożyczyłem od kolegi. Byłem mu wdzięczny i starałem się oddać mu pieniądze tak szybko, jak to możliwe. Jednak, jak to zwykle bywa, zawsze pojawi się jakiś problem.

Kiedyś zepsułem pralkę. Przyszedł majster, obejrzał i powiedział, że bardziej niż naprawa, opłaci mi się kupno nowej pralki. Najgorsze było to, że to nie była moja pralka, tylko właściciela mieszkania, a on nie chciał dokładać do nowej. Cena była zbyt wysoka, więc wdepnąłem w dodatkowe koszty.

Jak związać koniec z końcem?

Mój kolega z pracy zaczynał tracił cierpliwość. Ciągle wywierał na mnie presję. Musiałem coś zrobić, żeby zdobyć pieniądze i spłacić dług. Ale nie chciałem znów się zapożyczać. Postanowiłem za wszelką cenę spróbować obniżyć wydatki i rachunki.

Pomyślałem, że najlepiej będzie zacząć od największego rachunku, a to był rachunek za prąd. Poszperałem trochę w sieci i trafiłem na kilka trików, które mogły mi się przydać.
W sieci przytaczano wiele sposobów, ale spośród nich wybrałem kilka takich, które wydawały mi się najłatwiejsze:

• Zmniejszyć liczbę żarówek w mieszkaniu,
• Wykorzystywać światło dzienne,
• Używać żarówek energooszczędnych,
• Gotować najpierw na mocnym, a potem na wolnym ogniu,
• Prysznic zamiast kąpieli.

Efekty oszczędzania – czy były widoczne?

https://www.nanolazienki.pl/Kabiny-prysznicowe-c14Postępowanie zgodnie z tymi wskazówkami nie było takie trudne. Robiłem to wszystko dla wyższego celu i miałem nadzieję, że to pomoże. Efekty były co prawda widoczne, ale nie na tyle, żebym dzięki tym oszczędnościom mógł spłacić dług. Gdybym kontynuował w tym tempie, na pewno udałoby mi się w ciągu kilku miesięcy zaoszczędzić na spłatę długu.

Jednak mój zniecierpliwiony kolega nie pozostawił mi wyboru. Musiałem znowu pożyczyć pieniądze, chociaż tym razem od rodziców. Byli na tyle dobrzy, że nie chcieli nawet, żebym im oddawał. Będę jednak dalej oszczędzał i zwrócę im wszystko, co pożyczyłem.

Pozostaw swój komentarz

Pomocne narzędzia i artykuły:

KURSY WALUT - Notowania giełdowe