Jeden dzień z życia laweciarza – jak ciężki to biznes?

Z pomocą drogową miał do czynienia praktycznie każdy kierowca, który od lat porusza się własnym autem. Samochody mają to do siebie, że dosyć często się psują, ulegają awariom, a także zdarzają się kolizje czy stłuczki, które uniemożliwiają dalsze poruszanie się samochodem. Zwykle jednak będąc po drugiej stronie nie zdajemy sobie sprawy, że praca laweciarza jest dosyć ciężka i uciążliwa, a także narażona na sporo stresów.

Kierowcy, którzy wzywają pomoc drogową chcą, aby laweta pojawiła się jak najszybciej. Przykładowo auto pomoc Hannover jest ceniona za sprawną i bezproblemową realizację usług o każdej porze dnia i nocy. Podobnie jest w przypadku wszystkich innych firm w tej branży – działają one bez względu na porę, pogodę czy inne warunki. Trzeba więc mieć świadomość, że pomoc drogowa nie jest biznesem etatowym i często trzeba go wykonywać po godzinach.

Wyczerpujące i męczące zajęcie

Praca laweciarza z pozoru wydaje się dosyć nudna i mało atrakcyjna. Najczęściej jednak polega na czekaniu na zlecenia. Czasem nie ma ich praktycznie wcale, innym razem wyjazdy są jeden za drugim. Trzeba też pamiętać, że nie jest to praca wyłącznie na jedną zmianę. Trzeba pracować o różnych porach, bo pomoc drogowa działa także w nocy. Kolejną kwestią są dojazdy. Nie zawsze usługę trzeba zrealizować w pobliżu lokalizacji firmy, czasem trzeba dojechać kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów. Kilka takich zleceń w ciągu dnia i kierowca obsługujący lawetę może być bardzo zmęczony. Jest to więc praca dosyć męcząca i wyczerpująca, która powoduje, że pojawia się problem z ustabilizowaniem rytmu życia. Trzeba też pamiętać, że praca kierowcy lawety to także odpowiedzialne zadanie, które musi być realizowane z pełnym profesjonalizmem i dokładnością. Trzeba więc doskonale znać się na swojej pracy, w przeciwnym razie może być ona źródłem wielu niepowodzeń i frustracji.

Trudne i męczące relacje z klientami

W pracy laweciarza problemem mogą być również relacje z klientami. Nie zapominajmy, że kierowcy, którzy wzywają lawetę, zwykle są bardzo zestresowani i zdenerwowani, gdyż brak auta jest dla nich mocno problemowy. Zdarza się, że taki zdenerwowany klient zaczyna się denerwować na Bogu ducha winnego kierowcę lawety, rozładowywać swoją frustrację czy mieć pretensję o jakość świadczonych usług. Trzeba więc mieć odpowiednie podejście i zachowywać spokój w myśl zasady, że klient nasz pan. Laweciarz musi więc być osoba spokojną i opanowaną, gdyż praktycznie każdego dnia jest narażony na stresujące kontakty z klientami, którzy nie zawsze są osobami sympatycznymi i opanowanymi. Kto nie za dobrze czuje się w pracy z ludźmi, a jednocześnie lubi pracę za kółkiem, powinien zdecydowanie wybrać chociażby samotne międzynarodowe trasy na tirach, a nie pracę z ludźmi, którzy często mogą wyprowadzić z równowagi.

Pozostaw swój komentarz

Pomocne narzędzia i artykuły:

KURSY WALUT - Notowania giełdowe