Po pieniądze wystarczy… kliknąć?

Internet jest niewątpliwie wielkim dobrodziejstwem. Nikt nie śmiał wysnuć odważnej tezy, że ów wynalazek całkowicie zyska dyrygenturę nad tempem i kształtem naszego życia. W morzu zalet majaczą w oddali zagrożenia i wady takiego rozwiązania, ale nie można stwierdzić, że internet jest rzeczą złą. To nie tylko potężna skarbnica informacji i odpowiedzi na frapujące pytania, ale platforma ułatwiająca kontakty międzyludzkie i pracę najróżniejszych osób. Właśnie pracę… a gdyby tak zacząć jeszcze na tym zarabiać? Jak, gdzie, za ile? — zapraszamy do lektury.

Praca inna niż wszystkie

Praca internetowa brzmi może nieco egzotycznie, ale zgoła zasady są podobne do tych, którymi rządzą się klasyczne formy pracy. Najważniejsze są przede wszystkim kwalifikacje i determinacja, bo łatwo tutaj o utratę motywacji. Z racji tego, że najczęściej będziemy pozbawieni tego fatalnego widma, które niby miecz Damoklesa wisi nad nami nieustannie — szefa, przełożonego, kierownika, dyrektora — ogólnie osoby nadzorującej. Faktem jest, że nie będziemy przez to narażeni na stres i inne niegodności, ale cała odpowiedzialność za trzymanie terminów, jakość naszej pracy oraz motywację, niechybnie spada na nas samych. Niekiedy jest to bardziej stresujące od prawdziwego szefa. Kolejnym plusem niech będzie fakt, że możemy pracować zdalnie. Zapomnijmy o przeciskaniu się przez korki albo niekomfortowe podróże tramwajami do biura. To także duża oszczędność, bo pieniądze, które normalnie musielibyśmy wlać do baku albo podbić w kasowniku — wkładamy w kieszeń.

Więc właściwie co mogę robić?

Na potrzeby artykułu omówimy kilka konkretnych przykładów, które są jednocześnie dosyć uniwersalnymi archetypami różnych prac internetowych.

Tworzenie własnych treści — praca (prawie) artystyczna

To najprostszy, a jednocześnie najtrudniejszy sposób na utrzymanie się. Sposobów jest bez liku — od najprostszych blogów, po bardziej wyszukane formy, jak poezja albo obszerne diariusze publikowane online, brnąc dalej przez filmy, by przystać w końcu obok całych serwisów i forów internetowych. W tym przypadku ograniczają nas finanse i własne umiejętności. Jeżeli uważamy, że w internecie czegoś brakuje, a chętnych na jakieś usługi byłoby dużo — nic nie stoi na przeszkodzie, by tę lukę wypełnić, otwierając chociażby serwis zrzeszający fanów jakiejś osoby, by zarabiać na reklamach. Podobnie wygląda sprawa blogów — główne przychody na początku to reklamy, których wysokość jest uzależniona od ilości wyświetleń, a na to składa się przede wszystkim nietuzinkowy pomysł i wysokiej jakości treść. W dalszej przyszłości możemy liczyć na specjalne zlecenia albo kontrakty reklamowe dla najlepiej prosperujących blogerów.

Klikanie w reklamy

Banalny sposób, który pozwoli dorobić nieco grosza. Wymaga przede wszystkim czasu i cierpliwości. W ciągu kilku dni możemy zarobić nawet kilkaset złotych. Wszystko ogranicza się do założenia konta na wybranym portalu, a następnie… klikaniu i oglądaniu reklam. Za każdą, właściwie przeprowadzoną, operację otrzymamy stosowne wynagrodzenie. Zazwyczaj to niewielkie kwoty, po które nie chciałoby nam się schylać, ale jak to mówią — grosz do grosza…

Prowadzenie stron i profilów

Mnóstwo osób publicznym i przedsiębiorstw, a nawet instytucji, uaktywnia się w sieci, zwłaszcza na serwisach społecznościowych. To doskonały sposób, by znaleźć fascynującą pracę. Obowiązki swoistego managera takiego profilu to głównie odpowiadanie na zapytania fanów/zainteresowanych, dodanie nowej treści, aktualizowanie zdjęć i zaprojektowanie całej otoczki wokół profilu. To ciężka, odpowiedzialna, ale satysfakcjonująca i dobrze płatna praca. Amatorzy mogą liczyć na całkiem dobre stawki, ale to dopiero prawdziwi fachowcy, często po odpowiednich studiach, mogą pochwalić się imponującymi zarobkami.

Widać jak na dłoni, że możliwości są nieograniczone. Więcej przykładów zarabiania znajdziesz na przemyslanezarabianie.pl/zarabianie-w-internecie

Pozostaw swój komentarz

Pomocne narzędzia i artykuły:

KURSY WALUT - Notowania giełdowe